W pierwszej połowie 2014 roku, liczba rejestrowanych w Oslo przestępstw spadła o 9,2%, zanotowano o 104 mniej rozbojów, sprawy były prowadzone szybciej, zmniejszyła się również liczba kieszonkowców.

Mimo coraz większej ilości mieszkańców w Oslo, statystyki pokazują spadek przestępstw. Na dzień dzisiejszy, zanotowano 38 372 występków, czyli o 9,2% niż w analogicznym okresie w poprzednim roku. Liczba morderstw spadła z sześciu do dwóch, jednakże wzrosła liczba usiłowania zabójstwa, z ośmiu do czternastu takich spraw. Jest również mniej przestępstw nożowników (spadek o 34%) oraz mniej gwałtów (77 przypadków, o 20 mniej).

Policja jest natomiast najbardziej zadowolona z ograniczenia działań kieszonkowców. Rozpoznano miejsca, w których kieszonkowcy najczęściej atakowali, wprowadzono większą ilość patroli w te rejony, co dało pozytywne efekty.

Jak przyznaje Roar Kvassheim z norweskiej policji, większość kieszonkowców stanowią cudzoziemcy, przeważnie pochodzący z Rumunii. Ich ulubionymi miejscami były centra handlowe na obrzeżach miasta, w których zakupy często robili ludzie starsi i niepełnosprawni. Przestępcy najpierw obserwowali dokładnie swoje ofiary, starali się odkryć PIN-y kart płatniczych, a dopiero później wyszarpywali torby, telefony czy portfele.

Oslo notuje odwrotny trend w stosunku do innych europejskich stolic. O ile w Londynie, Paryżu czy Rzymie jest coraz więcej kieszonkowców, o tyle w Oslo ich występków jest o wiele mniej.

Źródło: newsinenglish.no