Archiwa kategorii: Wiadomości Norwegia

Kiedy wynagrodzenia Polaków dogonią norweską rzeczywistość?

Według danych Eurostatu Polska jest na 6 miejscu najmniej zarabiających społeczeństw w Europie. Mniejsze wynagrodzenia otrzymują tylko pracownicy z Litwy, Łotwy, Węgier, Bułgarii oraz Rumunii.

– Jeżeli wynagrodzenia będą realnie wzrastać o 3% rocznie, to według moich wyliczeń przeciętnego Europejczyka dogonimy w 2044 roku. – szacuje członek Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych, prof. Mieczysław Kabaj.

635500999874122244

 

Źródło: Eurostat

Profesor wspomina, że nasza wydajność w pracy jest dwukrotnie mniej nagradzana i to może spowodować ucieczkę ludzi do innych, bogatszych państw w Europie.

Według danych Eurostatu w Norwegii średnie roczne zarobki netto w 2013 roku wynosiły ok. 47500 €, natomiast w Polsce jest to jedynie ok. 7400. Różnica podanych wynagrodzeń jest wielka i skłania młodych ludzi do szukania wysokich zarobków na norweskiej ziemi.

„Zero tolerancji dla pijanych kierowców” – w Norwegii to nie są puste słowa.

Sytuacja, która miała miejsce dwa tygodnie temu, rozgrzała opinie publiczną w Norwegii do czerwoności. Z tego powodu postanowiliśmy napisać, jakie są konsekwencje jazdy pod wpływem alkoholu w Królestwie Norwegii.

1035921_33019187Norweski medalista olimpijski w biegach narciarskich Petter Northug został skazany za spowodowanie kolizji drogowej pod wpływem alkoholu. Sąd w Trondheim wydał wyrok 50 dni pozbawienia wolności, równowartość 90 tysięcy złotych grzywny oraz utratę prawa jazdy, która oznacza, że po upływie 5 lat może starać się o ponowne dojście do egzaminu. Należy też wspomnieć, że Petter jest tak popularny w Norwegii jak Marit Bjørgen.

Pijani rowerzyści są traktowani pobłażliwie w Norwegii. Norweski wymiar sprawiedliwości wychodzi z założenia, że to osoba jeżdżąca na rowerze pod wpływem alkoholu jest dla siebie zagrożeniem, a nie dla innych. Dzięki liberalnemu podejściu Norwegowie nie stosują większych kar dla pijanych rowerzystów. Jeżeli zdarzy się kolizja spowodowana przez pijaną osobę kierującą rowerem, kara spotka ją w sądzie.

Inaczej sytuacja wygląda, gdy złapany to pijany kierowca samochodu. Limit alkoholu we krwi wynosi, podobnie jak w Polsce, 0,2‰. Prowadzący auto, jeżeli ma powyżej 0,2‰ od razu trafia do aresztu, samochód w tym czasie jest rekwirowany. Sąd wymierza karę więzienia w zawieszeniu, odebranie prawa jazdy, grzywnę (standardowo o wysokości ok. 10 tysięcy NOK) lub karę więzienia. Wyroki są adekwatne do popełnionego czynu lub ilości alkoholu we krwi.

Często sąd karze kierowcę biorąc pod uwagę jego dochody oraz majątek np. w 2013 roku norweski wymiar sprawiedliwości skazał kierowcę, który okazał się bardzo bogatym człowiekiem, na karę pieniężną wynoszącą 700 tysięcy NOK.

Warto pamiętać, że wszelkie informację zostają zapisane w SIS (Schengen Information System), który działa również w Polsce. Reasumując, jeżeli straci się prawo jazdy w Norwegii, może to również obowiązywać w Polsce (zależy od wydziału).

Praca sezonowa w Norwegii tylko z profesjonalną agencją zatrudnienia

Okres letni, który właśnie dobiegł końca, jest czasem wzmożonej migracji Polaków do prac sezonowych. Prac tych jest pod dostatkiem, a do tego są dobrze płatne. Jeżeli planujesz wyjazd w 2015 roku, to radzimy już teraz zapoznać się z opiniami powracających pracowników na temat agencji zatrudnienia, które wysłały ich do pracy tego lata.

5319901942_f3c1aba401_zCoraz więcej młodych Polaków wyjeżdża do pracy za granicę. Dzieje się tak zwłaszcza w okresie letnim. Podejmują prace przy zbiorach malin, szparagów, winobraniu, przy liniach produkcyjnych, a także przy remontach.
Prac sezonowych jest mnóstwo i każde ręce są przydatne. Do tego jeszcze bardzo dobrze płatne – mówi IAR Jarosław Adamkiewicz, prezes Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia.

U nas stawki, zwłaszcza przy pracach sezonowych w rolnictwie, są dużo niższe. Nic więc dziwnego, że wolimy wyjeżdżać na Zachód, głównie do Niemiec, Holandii, Francji i krajów skandynawskich, przede wszystkim do Norwegii. Do nas natomiast przyjeżdżają pracownicy ze wschodu, głównie z Ukrainy i Białorusi, chociaż i oni zaczynają już narzekać na niskiezarobki.
Jarosław Adamkiewicz radzi chcącym podjąć pracę za granicą, by robili to nie na własną rękę, ale za pośrednictwem profesjonalnej agencji zatrudnienia. Należy też wyjeżdżać dopiero po podpisaniu umowy – radzi Jarosław Adamkiewicz. Dobrze też sprawdzić, czy agencja, która załatwia nam pracę, posiada zgłoszoną działalność gospodarczą i własne biuro oraz od jak dawna funkcjonuje na rynku.